Współpraca z Francją
Gmina Wierzbinek w 2004 roku podpisała umowę partnerską z francuską gminą Maure de Bretagne. Współpraca została zainicjowana przez Wielkopolski Ośrodek Kształcenia i Studiów Samorządowych w Poznaniu.
Maure-de-Bretagne to miejscowość i gmina we Francji, w regionie Bretania, w departamencie Ille -et-Vilaine. Według danych na rok 1990 gminę zamieszkiwały 2 552 osoby, a gęstość zaludnienia wynosiła 38 osób/km² (wśród 1269 gmin Bretanii Maure-de-Bretagne plasuje się na 229. miejscu pod względem liczby ludności, natomiast pod względem powierzchni na miejscu 28).
www.mauredebretagne.fr

Bretania - kraina historyczna i region w północno-zachodniej Francji, położony na Półwyspie Bretońskim nad Oceanem Atlantyckim. Od wschodu graniczy z dwoma regionami: Dolną Normandią i Pays de la Loire. Dzieli się na 4 departamenty: Côtes-d'Armor, Finistère, Ille-et-Vilaine i Morbihan. Obejmuje faliste i pagórkowate tereny Półwyspu Bretońskiego. Bretania jest regionem wyróżniającym się odrębnością kulturową oraz dużym znaczeniem rolnictwa i dziedzin związanych z morzem w gospodarce. Region rolniczy - uprawa pszenicy, kukurydzy, owsa, ziemniaków, warzyw i owoców oraz hodowla trzody chlewnej, bydła i drobiu. Na wybrzeżu rozwinięte rybołówstwo przybrzeżne i dalekomorskie (m.in. porty w Concarneau i Lorient). W zatokach prowadzona jest hodowla małży i ostryg, które w Bretanii dostarczają niemal 1/3 ostryg z 210 tys. ton ostryg hodowanych we Francji. Ze względu na wyjątkowe położenie geograficzne Bretanii od stuleci istotną rolę w jej gospodarce odgrywa handel morski. Największymi portami handlowymi (przeładunek roczny przekraczający 500 tys. ton) są: Nantes-Saint-Nazaire, Lorient, Brest, Saint-Malo i Roscoff.
Gmina Maure de Bretagne leży w departamencie Ille-et-Vilaine. Maure de Bretagne jest głównym miastem obwodu Maure de Bretagne i nalezy do okręgu Redon. Mieszkańcy gminy to Maurytańczycy.
Historia kontaktów
3-14 października 2003 r. pobyt delegacji z gminy Wierzbinek w gminie Maure de Bretagne
4-11 lipca 2004. pobyt delegacji z gminy Maure de Bratagne w gminie Wierzbinek
6 lipca 2004 r. podpisanie umowy o partnerstwie
1-7 lipca 2005r. Europejskie Seminarium Francusko - Polskiego Partnerstwa Regionów Bliźniaczych Bretanii i Wielkopolski w Reenes - udział przedstawiecieli z gminy Wierzbinek
21-23.09.2006r pobyt delegacji z gminy Maure de Bretagne w gminie Wierzbinek
5-17 maja 2007r. pobyt młodzieży z gminy Wierzbinek w Maure de Bretagne
15-22 września 2007 grupa młodzieży z francuskiej gminy przebywała w gminie Wierzbinek
30 września -8 października 2008r. wizyta delegacji z gminy Wierzbinek w gminie Maure de Bretagne
25 września - 1 października 2010r. pobyt młodzieży gimnazjalnej (Morzyczyn, Boguszyce) we Francji
Porozumienie o partnerstwie Maure de Betagne - Wierzbinek

Rok 2007 - O tym, jak przyjaźń pokonała dystans...
Z ZIEMI POLSKIEJ DO FRANCJI -
O TYM, JAK PRZYJAŹŃ POKONAŁA DYSTANS...
maj 2007 r.
Zaczęło się zwyczajnie - od wymiany listów. No może nie tak zupełnie zwyczajnie, bo wymiana myśli w języku francuskim musiała być. Spodobało się. Formułowanie swoich poglądów przy pomocy obcych słów dziwiło i wymagało ciągłej pracy nad nauką języka. Potem pojawiły się marzenia i ogromna chęć zobaczenia miejsc znanych tylko z opisów w listach. Zresztą - co tam miejsca... Korespondenci chcieli siebie zobaczyć!
Tylko że mapa dość dokładnie wskazywała odległość między Gminą Wierzbinek a francuską Gminą Maure-de-Bretagne. Ilość kilometrów uzyskana w wyniku przeliczenia centymetrów z mapy wynosiła prawie 2000! Niepojęta odległość i niepojęty koszt przejazdu... Właściwie to już prawie pewne było, że wymiana listów pozostanie na zawsze jedyną formą wymiany polsko - francuskiej.
A jednak nieprawdopodobne stało się możliwe. Marzenia zostały ocalone, co więcej - rozpoczęła się ich realizacja. To wszystko za sprawą Pana Wójta naszej gminy i osób, które pomagały w organizacji wyjazdu - Pani Dyrektor Gimnazjum w Boguszycach, Pani Dyrektor Gimnazjum w Morzyczynie, nauczycielek języka francuskiego w tych szkołach i wreszcie rodziców dzieci, które mogły z wymiany skorzystać.
Podróż się rozpoczyna.... Jest ósmy maja. Autokar pełen gimnazjalistów z Boguszyc i Morzyczyna wraz z opiekunkami rusza w kierunku Francji na najciekawszą lekcję języka obcego i fascynującą lekcję życia. Jazda autokarem zajmuje blisko 28 godzin. Jednak o żadnym zmęczeniu mowy nie ma. Na miejscu emocje sięgają zenitu. Przejęci Polacy z wypiekami na twarzach opuszczają autokar... Ta chwila na pewno będzie jedną z tych ważniejszych w ich życiu... Witają nas młodzi Francuzi z opiekunami. Napięcie powoli opada dzięki serdeczności i uśmiechniętym twarzom korespondencyjnych przyjaciół. Każdy udaje się do swojej „nowej" rodziny.
Spotykamy się dopiero nazajutrz. Opowieściom nie ma końca - o jedzeniu, o porozumiewaniu się, o obyczajach, o francuskim „rodzeństwie", o „pani mamie" i „panu tacie". Ale poznawanie nieznanego dopiero się zaczyna. Ruszamy w stronę zaczarowanego Lasu Broceliande. Na miejscu poddajemy się nastrojowi tajemniczości i grozy. To tutaj księżniczka Viviane miała swoją siedzibę - zamek niewidzialny dla zwykłego śmiertelnika. Tutaj też rozgrywa się akcja opowieści O królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu... Najistotniejszym jednak miejscem jest dla nas czarodziejska fontanna. Tu spełnią się nasze marzenia, jeżeli ujrzymy pęcherzyki powietrza wydostające się z dna. Oczywiście szczęście już wcześniej nie opuszczało nas ani na chwilę, więc i teraz warunek zostaje spełniony i oczom naszym ukazują się bąbelki. Wracamy pewni bliskiego spełnienia się przed chwilą wypowiedzianych życzeń.
Kolejny dzień upływa na zwiedzaniu miasteczka Fourges. Wieczorem natomiast wyciągamy z walizek swoje wieczorowe kreacje i znowu przejęci idziemy na wieczorek powitalny. Specjalnie dla nas przyjeżdżają redaktorzy lokalnej gazety i pozujemy do pamiątkowego zdjęcia. Potem jest uroczysta kolacja, po niej występy artystyczne, a my jesteśmy nie tylko widzami, ale i uczestnikami - Magda śpiewa tak, że jej głos wibruje w każdym zakątku sali i przenika na wskroś polsko - francuskich słuchaczy. Występy kończą się tuż przed północą. Ale tym razem będzie można poleniuchować w łóżkach nieco dłużej - przed nami weekend w rodzinach. Będzie czas na zabawę i rozrywkę.
W poniedziałek z nową porcją energii podążamy już w kierunku kolejnego niesamowitego miejsca - Góry Świętego Michała. Śliczne zdjęcie tej niby-wyspy w naszym podręczniku do geografii okazuje się niewielką namiastką tego, co widzimy. Jest akurat odpływ, więc spokojnie wjeżdżamy na parking. Wokół rozciągają się ruchome piaski - ponoć przyczyniły się do zaginięcia już niejednego turysty. Wchodzimy teraz na teren opactwa. Większość budynków jest zbudowana z granitu. Przytłoczeni potęgą budowli i niezwykłością miejsca w milczeniu spacerujemy po wyspie. Wydaje się nam, że to najbardziej egzotyczne miejsce, jakie jest nam dane zobaczyć. Tak myślimy aż do dnia kolejnego. Do chwili, w której oczom naszym ukazuje się ocean. Ktoś lub coś rzuca na nas urok. Słychać tylko okrzyki zachwytu. Nieważne, że fale moczą buty, nieistotne, że wiatr przewiewa każdą cząstkę ciała. Znajdujemy się w innym, kosmicznym wymiarze...
Trudno nam do rzeczywistości wrócić. Wydaje się, że byliśmy tam tylko chwilę. Zresztą chwilą wydaje się cały pobyt we Francji. W środę po obejrzeniu Muzeum Pojazdów właściwie trzeba się już pakować. W czwartek 17 maja pożegnanie i droga powrotna...
Potem oczarowani egzotyką obcego kraju młodzi Polacy powiedzą: „To był naprawdę niezapomniany tydzień, pełen mocnych wrażeń, śmiechu, ciągłej nauki, odkrywania rzeczy nieznanych, uświadamiania sobie rzeczy wcześniej nieuświadomionych, a na końcu łez, bo żal było rozstawać się z francuskimi przyjaciółmi - serdecznymi, otwartymi i życzliwymi."
Na szczęście nie na długo to rozstanie - do września. Wtedy to my będziemy starali się oczarować Francuzów magią naszych miejsc.
Ilona Mroczkowska
Rok 2010 - Nasza młodzież we Francji
Nasza młodzież we Francji
W dniach od 25 do 1 października tego roku grupa młodzieży z gimnazjów naszej gminy przebywała na wymianie szkolnej w Bretanii. Gimnazjaliści z Boguszyc i Morzyczyna mieli okazję zobaczyć się ze swoimi korespondentami ze szkół Sainte-Marie oraz Querpon z zaprzyjaźnionej z gminą Wierzbinek, gminy Maure de Bretagne. Wcześniej, w maju tego roku gościliśmy francuską młodzież w naszych szkołach.
„My chcemy tu zostać" - tak mówili niektórzy uczniowie zapytani czy im sę we Francji podoba. A powodów było kilka. Po pierwsze, Polacy bardzo zżyli się z Francuzami. Po drugie, zachwyciły ich niezwykłe zabytki, jak chociażby wzgórze Świętego Michała (Mont Saint-Michel) wpisane na listę cudów świata czy miasto Saint-Malo, którego dwunastowieczne mury przetrwały nawet bombardowania podczas II wojny światowej. Do tego trzeba koniecznie doliczyć największe na świecie skupiska megalitów w Carnac oraz dzikie, klifowe wybrzeże Quiberon. Młodzież miała również okazję pomodlić się w osiemnastowiecznym kościele sanktuarium Świętej Anny z Auray (Sainte Anne d'Auray), zwiedzić miasto Rennes oraz fantastyczne muzeum w Lohéac. Ponadto, to były żywe lekcje języków: francuskiego i angielskiego, którymi uczniowie musieli się posługiwać chcąc porozumieć się ze swoimi korespondentami oraz ich rodzinami. Nasi uczniowie przekonali się również jak w praktyce wygląda szkolny system we Francji, sami uczestniczyli w kilku zajęciach oraz jedli obiad w szkolnej stołówce. Zobaczyli również jak przebiega produkcja regionalnych naleśników z mąki gryczanej tzw. les galettes.
Zderzenie z inną kulturą, potrawami, zwyczajami francuskich rodzin oraz mentalnością ludzi tam żyjących na pewno nie pozostanie bez wpływu na ich życie. Mam dużą nadzieję, że uświadomi im potrzebę nauki języków obcych oraz otworzy furtkę do większej tolerancji, do akceptowania inności bez uprzedzeń, do łamania stereotypów. Być może przyjaźnie, które się nawiązały przetrwają próbę czasu a zapał do nauki języków przełoży się na piękne oceny. Liczymy również, że gimnazja przy pomocy naszej gminy będą mogły zrealizować kolejne fantastyczne wymiany.
Hanna Derda
Rok 2006 - pobyt delegacji francuskiej w Polsce
Rok 2004 - Niezwykła wizyta
lipiec 2004r.
Początek lipca, każdemu uczniowi, nauczycielom i nie tylko, kojarzy się z wakacjami i wypoczynkiem. Nieco inaczej wspominają dziś pierwsze dni wakacji uczniowie i nauczyciele Zespołu Gimnazjalno-Szkolnego w Morzyczynie, a wszystko to za sprawą wizyty jaką złożyła w dniu 6 lipca br. w tej placówce delegacja francuska, która gościła przez tydzień w naszej gminie. Nasza szkoła była jedną z dwóch placówek, którą odwiedziła delegacja francuska, z czego wszyscy niezmiernie się cieszyli. Goście poznali historię Zespołu, sposób jego funkcjonowania, a także przybliżono system szkolnictwa w Polsce. Zainteresowanie oświatą było ogromne, o czym świadczyły liczne pytania kierowane pod adresem dyrektora i zebranych tego dnia nauczycieli.
Po krótkiej prezentacji szkoły, część artystyczną zaprezentowali uczniowie. Były piosenki, wiersze w języku francuskim i angielskim, co urzekło gości. Cały zaprezentowany repertuar został przyjęty z wielkim entuzjazmem, a ostatni punkt występów - rytmiczny kankan został nagrodzony przez widzów długimi oklaskami na stojąco. W dowód podziękowania za niezwykle przyjęcie, niektórzy z gości obdarowali wykonawców drobnymi upominkami, a na ręce dyrektora, Mer Jean Marsollier przekazał album Lumieres de Bretagne, przedstawiający najpiękniejsze miejsca regionu, z którego przybyli.
Dziś możemy uważać, iż był to pierwszy krok zmierzający do nawiązania współpracy między szkołami zaprzyjaźnionych gmin.
Rok 2003 - Krótkie wrażenia o Bretanii
Wierzbinek, dn. 06.11.2003 r.
Krótkie wrażenia o Bretanii
W dniach 3 - 14 października 2003 r. delegacja z Gminy Wierzbinek przy współudziale WOKiSS z Poznania przebywała we Francji na podstawie zaproszenia stowarzyszenia Ille ς Vilaine - Polska i Pana Mera Gminy Maure de Bretagne. Celem wyjazdu było poznanie kultury, życia gospodarczego i społecznego mieszkańców tamtejszej gminy. Organizacją wyjazdu dla gmin polskich zajmuje się Ille ς Vilaine - Polska. Organizacja ta działająca na terenie Bretanii jako inicjatorka kontaktów polsko - francuskich i skupiająca ludzi dobrego serca oraz samorządowi społecznicy z gmin Maure de Bretagne, a także ich mieszkańcy stworzyli wspaniały klimat, dlatego też na długo pozostaną w pamięci delegacji z Gminy Wierzbinek
Otwartość naszych gospodarzy we Francji bezpośrednio odczuli uczestnicy delegacji już po przyjeździe do Seson - Sevinie, gdzie czekały na nas osoby ze strony francuskiej, które to dowiozły nas własnymi samochodami do naszych, nowych, tymczasowych rodzin na czas pobytu, każdy bowiem został osobno zakwaterowany i ugoszczony w rodzinie francuskiej. Z początku byliśmy nieco rozczarowani, że nie będziemy zamieszkiwać razem. Jednakże już drugiego dnia wymienialiśmy swoje wrażenia o gościnności Bretańczyków, ich kulinarnych przyzwyczajeniach, tak różnych od naszych, oraz cieple i serdeczności domów, których urok sprawiał, że czuliśmy się jak u siebie. O tym wszystkim mogliśmy przekonać się jeszcze nie raz, gdyż każdy kolejny dzień dostarczał nam nowej dawki przeżyć. Pierwszego dnia zostaliśmy oficjalnie powitani przez Mera i przedstawicieli gminy Maure de Bretagne. Tego dnia odkryliśmy, że Francuzi to bardzo pogodni i życzliwi ludzie. Niesamowite jest to, że słowa „Dzień dobry", „Do widzenia", „Dziękuję" itp. można usłyszeć wszędzie; w biurze, w urzędzie i na ulicy. Po prostu ludzie są do siebie życzliwie nastawieni i zawsze uśmiechnięci. Osoby, z którymi się spotkaliśmy, zawsze i wszędzie służyły nam wyczerpującymi informacjami.
Podczas tego naszego pobytu we Francji byliśmy również w szkołach, na fermach, w obiektach z architekturą sakralną, w muzeum, w zakładach produkcyjnych.
Mieszkanie u rodzin dało nam możliwość poznania życia we Francji jakby od wewnątrz, od podszewki, całkiem z innej strony niż dla turysty proponują biura podróży. Gdy przeglądaliśmy domowe albumy, jedząc posiłek jak również wtedy, gdy każdy z nas uczył się słów francuskich, odczuliśmy, że rodzi się specyficzna więź wzajemnej bliskości. O tym, że jest to więź żywa i szczera, świadczy choćby wzajemna wymiana adresów i telefonów, a także listów dla uczniów z Gminy Wierzbinek od młodzieży ze szkół francuskich. To wszystko spowodowało, że wyraziliśmy szczerą wolę podziękowania. Mogliśmy zaprosić, do niedawna jeszcze obce osoby - naszych przyjaciół - do odwiedzenia Gminy Wierzbinek w 2004 r. Wierzymy bez cienia wątpliwości, że polskie „Sto lat'- przypomni, wzruszy, rozbawi naszych przyjaciół w naszych polskich domach. Będziemy mogli pokazać nasz region, naszą gminę. Ze swej strony wyrażamy wolę utrzymania i kontynuowania zapoczątkowanych kontaktów. Sądzimy, że na przełomie miesiąca maja i czerwca 2004 dojdzie do podpisania porozumienia o współpracy na podstawie wzajemnych ustaleń pomiędzy radami gmin. Dzięki zapoczątkowanym kontaktom z gminą Maure de Bretagne mimo bariery językowej, różnicy kultur, mentalności, przyzwyczajeń i śpiewu, który pozostał ponad barierami, pobyt w Bretanii wzbudził niezapomniane emocje, rządził się swymi prawami już teraz przetłumaczalnymi na nasze języki. Zrozumieliśmy, że wystarczy odrobina dobrej woli i chęci, aby zrodził się pomysł na wymianę młodzieży szkolnej podczas wakacji oraz na kontakty między rodzinami. Możliwe jest spędzenie w przyjacielskiej atmosferze urlopu w Polsce przez francuskich gości. Nadto płaszczyzna życia gospodarczego, kulturowego i społecznego przybliży nasze gminy i ich mieszkańców. Niewątpliwie wymaga to dalszych kontaktów i uzgodnień między gminami. Bez cienia wątpliwości zaliczamy ten nasz pobyt w Maure de Bretagne do bardzo udanych wyjazdów służbowych i wierzymy, że efekty pobytu zaowocują w przyszłości dla obu stron.